- Co tu się wyprawia?
No już, ustawić się. Zaraz podzielę was w pary, w których
usiądziecie!
- Co? – odezwała się
chórem cała moja klasa.
Czyli nie usiądę
z moją przyjaciółką? Spojrzałam na Naomi ze smutkiem. Ona
również nie wyglądała na szczęśliwą. Spoglądałam na nią,
póki nie usłyszałam:
- Pani [T.I] usiądzie
z panem…… Horanem! Już, już Niall! Nie gap się tak, tylko do
autokaru!
Zamarłam. Miałam
siedzieć z chłopakiem, który był dla mnie straszną szują? O
nie. Kiedyś się w nim podkochiwałam, jak każda dziewczyna, ale
teraz? Dostrzegłam jego oziębłe wnętrze i wszystko prysło. Nie
chciałam o tym myśleć. Wlokłam się powoli za blondynem w
poszukiwaniu wolnego miejsca w autokarze. Kiedy je znaleźliśmy,
usiadłam przy oknie a on obok mnie. Nic dziwnego. Podczas długich
podróży lubię rozglądać się za uśmiechniętymi twarzami ludzi
przez okno. Moja nigdy taka nie jest. Chyba, że akurat jestem gdzieś
z Naomi. Niall nasunął na uszy słuchawki i oparł się wygodnie o
fotel. Autokar ruszył, a ja zapatrzona w okno powoli usypiałam.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
- Ej, ile jeszcze
zostało do Aten…. – zapytałam sennie Nialla.
- 10 godzin drogi. –
odpowiedział niechętnie.
Wywróciłam
oczyma. Siedziałam obok niego a on traktował mnie jak powietrze.
Zbyt zajęty był pykaniem sms’ów z kumplami, którzy siedzieli
zaledwie kilka rzędów dalej, bądź słuchaniem strasznie głośnej
muzyki. Zachowywał się dziecinnie. Bardzo dziecinnie. Kiedy
zobaczyłam, że większość zakochanych w nim po uszy dziewczyn
patrzy się na mnie z pogardą, po prostu miałam ochotę wybuchnąć
śmiechem. Zakochały się z nim i są zazdrosne, że z nim siedzę.
Z chęcią bym się z nimi zamieniła. Wbiłam plecy jeszcze głębiej
w oparcie fotela, gdy on odezwał się:
- Co tam u ciebie?
Spojrzałam na
niego zdziwiona i odpowiedziałam zdziwiona:
- Czemu cię to
interesuje?
- A ty czemu jesteś
taka oziębła?
- Czemu mam być inna
dla kogoś, kto obsmarowuje mnie za moimi plecami?
Spojrzał na mnie
jak na dziecko, a przecież miałam 17 lat:
- Kto ci tak
powiedział?
- Sama słyszę… -
odparłam.
- To kup sobie aparat,
bo widocznie jesteś głucha. – mruknął i nasunął słuchawki na
uszy.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Otworzyłam znużone
oczy i rozejrzałam się. Był poranek a autokar pędził szybko.
Stanowczo za szybko. Byłam przerażona tą szybkością. Spojrzałam
w przód. Kierowca…. Spał na kierownicy. Zaczęłam wrzeszczeć w
niebogłosy, budząc wszystkich. Ale było już za późno.
Usłyszałam tylko huk a potem ciemność.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Czułam, że w
autokarze jest ciaśniej niż zwykle. Słyszałam czyjś płytki
oddech obok siebie. Bałam się otworzyć oczy. Wiedziałam, co się
stało i nie chciałam ujrzeć dookoła siebie krwi i pobojowiska.
Ale trzeba było to zrobić. Powoli otworzyłam prawe oko i od razu
poczułam ból. Leżałam w strzępkach mojego fotela. Podniosłam
delikatnie lewą rękę i dotknęłam policzka. Miałam w niego wbite
kilka kawałków szkła. Otworzyłam drugie oko i ujrzałam Nialla. Z
jego skroni również spływała strużka krwi. Z bólem sięgnęłam
do kieszeni i wyciągnęłam chusteczkę. Wytarłam zaschniętą krew
z twarzy Nialla.
Nie widziałam
reszty autokaru. Mnie i Nialla przykrywały odłamki metalu i sama
nie wiem czego. Zaczęłam się bać. Przez małą szparę wlatywało
tu światło słoneczne. Z wielkim bólem uniosłam prawą rękę,
ale zaraz ją opuściłam. Ewidentnie była złamana.
- Ała! – jęknęłam,
a z moich oczu pociekły łzy.
- [T.I]…. Mój Boże,
[T.I]! – krzyknął Niall, który dopiero teraz się ocknął. –
Boże, ty masz całą poranioną twarz!
Spojrzałam na
niego, lecz po chwili on powiedział:
- Nie ruszaj się….
Sięgnął rękę
do mojej twarzy i zaczął wyjmować z niej szkło. Każdą ranę
czule przecierał kciukiem. Kiedy pozbył się wszystkich odłamków
szkła, zaczęłam chaotycznie szlochać:
- Niall, boje się…..
Noga mi krwawi, mam złamaną rękę i ni wiem co dzieje się z
resztą uczniów. I jesteśmy teraz na jakimś zadupiu, nikt nas nie
uratuje…
Chłopak przytulił
mnie delikatnie i pocałował w czoło:
- Wszystko będzie
dobrze, obiecuje ci…… [T.I], ale nawet jeśli nie dotrzymałbym
obietnicy, to wiedz, że…… Że cię kocham…. – to
powiedziawszy, złożył delikatny pocałunek na moich
spierzchniętych ustach.
Szybko go przerwał,
ponieważ, syknęłam z bólu:
- Niall, moja noga….
Coś się z nią dzieje…. Błagam, zróbmy cos, prędko…
Blondyn rozglądał
się chwilę, po czym zaczął rękoma uderzać w „dach” sterty,
pod którą siedzieliśmy. Po chwili Blacha odskoczyła a cała
sterta runęła. Niall wyjrzał nad nią i zamarł:
- [T.I]…. Zanim
wyjdziemy chcę cię poprosić, abyś zamknęła oczy…
- Czemu… ?
- Po prostu to zrób….
Kiwnęłam głową.
Niall wziął mnie delikatnie na ręce i pocałował w czoło. Oparł
swoje czoło o moje i szepnął :
-[T.I], zamknij oczy,
błagam…. Kocham cię i chcę dla ciebie jak najlepiej..
- Ja też cię kocham….
– szepnęłam i zmrużyłam powieki.
Zaczęliśmy iść.
Nie mogłam się powstrzymać i otworzyłam oczy. Ujrzałam
zrujnowany autobus, dym, krew i…… ciała uczniów i nauczycieli.
Zamknęłam powieki i zaczęłam płakać:
-[T.I], co jest? –
zapytał z troską Niall.
- Wyobrażam sobie, co
się tu dzieje…..
- Widziałem, ze
otworzyłaś oczy, miałaś tego nie robić…. – powiedział. –
Masz może telefon?
Mruknęłam:
- Mam w kieszeni
spodni…. Ale pewnie jest zmiażdżony.
Niall położył
mnie na trawie z dala od pobojowiska i wyciągnął telefon:
- Ekran ma pobity ale….
Jest zasięg! – powiedział z delikatną nutą radości.
Wykręcił numer
ratunkowy i już po 15 minutach zabierała nas karetka. Niall cały
czas trzymał mnie za rękę.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Spacerowałam alejką
przeznaczoną wyłącznie dla ofiar wypadku sprzed dwóch lat.
Przeżyłam tylko ja i Niall. Jesteśmy parą i mamy się dobrze.
Tylko moja noga.... Właściwie, to już nie jest noga tylko
proteza... Trzeba było ją amputować. Ale nie przejmuje się tym.
Podeszłam do
grobu mojej przyjaciółki i zapaliłam na nim znicz. Niall stał
przy grobie swojego przyjaciela. Pomodliłam się chwilę i
spojrzałam na blondasa. Szedł w moja stronę. Chwycił moją dłoń
i razem skierowaliśmy się w stronę domu milcząc.
MAM NADZIEJĘ, ŻE
SIĘ SPODOBA. KOMENTUJCIE ;D
XDDDDDDDD
4 komentarze i
następny Imagine ;D
SUPER <333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńświetny jest! <3
OdpowiedzUsuńjejku *.*
OdpowiedzUsuńBoski *.* Taki smutny. :( Daj kolejne <33
OdpowiedzUsuńZajebisty *.* no super tylko trochę taki no smutny. Czekam na jak najszybszego nexta !!! =D
OdpowiedzUsuń